Wiem, że ostatnio było mnie mało na blogu, ale dużo się u mnie dzieje i dzisiaj mam dla Was spóźnioną notkę. Luty pozostawił już swoją kartkę w kalendarzu, więc czas na ulubieńców. W lutym niestety nie natrafiłam na wiele kosmetycznych perełek więc dzisiaj zapraszam Was na łączonych ulubieńców minionego miesiąca.
Na początek kosmetycznie:
Konturówka z Essence w odcieniu Cute Pink nr 07 jest w 100% moich faworytem. Ja używam jej przede wszystkim do wypełniania ust. Bardzo długo się trzyma, równomiernie się ściera i jak dla mnie daje piękny efekt na ustach. Minusem jest jej dostępność. Poluje na nią w Super-Pharm, Naturze i Hebe i nie mam szczęścia żeby na nią trafić a mam chrapkę na inne kolory ;)
Eveline, Lakier do paznokci nr 921 idealny szary kolor, który świetnie się rozprowadza długo utrzymuje (spokojnie 5 dni) i pięknie wygląda na paznokciach. Takiego odcienia szarego dawno szukałam ;)
Hybrydy nie mogłabym nie wspomnieć o hybrydach, które nosiłam przez większość miesiąca. Jak dla mnie to straszne ułatwienie życia i na pewno za niedługo znów się na nie wybiorę ;) Prezentacja pazurków TUTAJ.
Niekosmetycznie:
Film:
Luty był taką sinusoidą dobrych i złych filmów jakie oglądałam. Na uwagę zasłużył na pewno film "Love Rosie", "Kac Vegas" dziwie się że jeszcze wcześniej go nie widziałam oraz film na który wybrałam się do kina i bardzo mi się spodobał jak na polską komedię mega się uśmiałam- mowa tu o "Wkręconych 2" ;) Wszystkie te filmy mogę z pewnością polecić.
Muzyka:
W ubiegłym miesiącu nieustannie chodziły mi po głowie piosenki z soundtracku 50 twarzy Greya (tak byłam na nim w kinie, ale jak widać do ulubieńców filmowych nie trafił ;D). Ellie Goulding "Love me like you do" i cover "Crazy in Love" Beyonce w wykonaniu Sofii Karlberg to moi faworyci.
Wydarzenie:
Wydarzenie lutego to z pewnością wystawa obrazów Olgi Boznańskiej w Muzeum Narodowym. Bardzo się cieszę, że udało mi się zdążyć zobaczyć tę wystawę. Zrobiła na mnie nie małe wrażenie. Zobaczyłam wiele nieznanych mi wcześniej portretów znanych osób, ale i dzieci, które moim zdaniem są najlepszą częścią twórczości tej malarki.
Aplikacja na telefon:
Endomondo - W lutym pokochałam tą aplikację ( w wersji podstawowej). Podczas ferii uwielbiałam długie spacerki z moją siostrzyczką. Aplikacja mega motywowała mnie do działania. Nie odkryłam jeszcze wszystkich jej opcji, ale myślę, że gdy zacznę sezon rowerowy to apka wróci do łask ;)
Ćwiczenia:
Sqaty, Plank wyzwania miesięczne- niestety w lutym odpuściłam sobie siłownie, ale codziennie zgodnie z wyzwaniem na Facebooku robiłam przysiady i słynną deskę. Powiem Wam jestem strasznie zadowolona, że wytrwałam do końca i dałam radę. W kolejnym takim wyzwaniu na pewno wezmę udział ;)
A co było Waszymi ulubieńcami ostatnimi czasy ? ;)
Luty był tak dawno temu, że nawet nie pamiętam :D
OdpowiedzUsuńEndomondo też bardzo lubię używać :)
OdpowiedzUsuńPrzysiady i deska to u mnie codzienna konieczność :) no i brzuszki :)
OdpowiedzUsuń