poniedziałek, 16 lipca 2012

Idealne na upalne dni czyli recenzja odświeżających żeli pod prysznic.



Wakacje lecą nieubłaganie, ale nie narzekam na nudę. Wymyśliłam sobie, że zacznę kurs na prawko i oto 3 dni w tygodniu spędzam na kursie teoretycznym (aaa już myślę o jazdach ;D) Po ciężkim dniu nic lepiej nie zrobi jak długa kąpiel albo szybki orzeźwiający prysznic ;) I o tym będzie mowa. Ostatnio żele zmieniam dość często, ale wyróżniły się póki co dwa z nich.
The Body Shop, Mango Shower Gel  i Original Source, Lime Shower Gel 

Opis producenta:

The Body Shop, Mango Shower Gel 
Żel pod prysznic i do kąpieli. Pozostawia skórę miękką, gładką, czystą. Bez dodatku mydła. Bardzo dobrze się pieni, ma właściwości nawilżające skórę, pozostawiając ją wspaniale pachnącą.
Zawiera wyciąg z pestek mango.

Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Cocamide DEA , Coco-Glucoside, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Parfum, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate, Citric Acid, Carthamus tinctorius, Limonene, PEG-55 Propylene Glycol Oleate, Propylene Glycol, Linalool, Benzophenone-4 , Hexyl Cinnamal, Disodium EDTA, Mangifera indica, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol , Benzyl Alcohol, Citral , Geraniol, CI 19140, CI 15985, CI 17200*

Original Source, Lime Shower Gel 

Zacznij dzień od prysznica pełnego ożywczej mocy owoców - żel pod prysznic Original Source Lime, to intensywny dostawca energii. 40 limonek użytych do jego stworzenia nie ma nic wspólnego z rutyną.

Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamide DEA, Citrus Aurantifolia Oil, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Lactic Acid, Sodium Benzoate, Styrene/Acrylates Copolymer, Benzotriazolyl Dodecyl p-Cresol, Tetrasodium Glutamate Diacetate, BHT, Limonene, Linalool, Citral, CI 19140, CI 42090* 







 

Pierwsze wrażenie:

Jeśli chodzi o firmę TBS jak i Original Source to te kosmetyki był pierwszymi jakich używałam z tej firmy. Żel Mango TBS był częścią pięknego zestawu mojej siostrzyczki, który częściowo zużyłam ;) Drugi upatrzyłam na półce sklepowej w Rossmannie i nie mogłam koło niego przejść obojętnie. Od razu znalazł się w koszyku ;)

Ocena TBS: 5/6
Ocena OS: 5/6

Opakowanie:

O ile pierwsze wrażenie było pozytywne w przypadku obydwu kosmetyków to z opakowanie jest już różnie. Mango TBS było zapakowane w piękny pomarańczowy zestawik niestety sama butelka nie jest już taka poręczna. Butelka ma standardowe 250 ml jednak na prawdę strasznie szybko się zużywa. Opakowanie ma dość nie standardowy kształt, niewygodnie się go trzyma w dłoni. No i cena, ja osobiście nie wiem ile kosztował mój żel Mango jak już wspominałam był to prezencik mojej siostry. Przejrzałam internet i znalazłam jego standardową cenę ok 20 zł za butelkę to dość dużo. 
OS Lime tu mam odmienne zdanie. Butelka ma tą samą pojemność (250 ml) jednak produkt jest  wiele bardziej wydajny. Opakowanie jest proste, to mi się podoba. Otwór na żel jest poręczny. Cena to ok 10 zł w Rossmannie bez przeceny czyli zwykły koszt takiego produktu.

Ocena TBS: 3/6
Ocena OS: 5/6
  

Zapach: 

Aaaa o zapachu mogłabym mówić godzinami ;) To duże walory obydwu żeli. Są po prostu genialne. The Body Shop, Mango Shower Gel pachnie pięknymi świeżymi owocami mango. Jest mega odświeżający. Idealnie sprawdza się na lato. Niestety zapach utrzymuje się na skórze tylko chwile. Original Source, Lime Shower Gel wcale nie jest w tej kwestii gorszy ;) Gdy biorę prysznic piękny zapach limonki rozchodzi się po całej łazience. Mam taki bezpłatny zabieg aromatoterapii ;) Zapach nie utrzymuje się też specjalnie długo, ale na pewno dłużej niż TBS Mango. Żaden z żeli nie śmierdzi chemią, same świeże owoce. Obydwie firmy mają bogatą kolekcje zapachów do wyboru ;)


Ocena TBS: 5/6
Ocena OS: 6/6

Działanie: 

Jeśli chodzi o działanie to tu też bywa różnie. Żaden z żeli nie wysusza mojej skóry. Ale tylko jeden ją nawilża jest to Mango TBS. Po jego użyciu skóra została gładka i czułam, że jest nawilżona. OS Lime nie sprawdził się jeśli o to chodzi. Obydwa żele dobrze się pienią z pomocą świetnej myjki z TBS, która byłą we wspomnianym zestawie ;) Łatwo się spłukują. Konsystencja jest w porządku. W przypadku obydwu zapach niestety nie utrzymuje się specjalnie długo.

Ocena TBS : 5/6
Ocena OS: 4/6

Podsumowanie:

Nie żałuję używania żadnego z tych żeli. Myślę, że obydwa są warte wypróbowania. Pojedynek wygrał Original Source, Lime Shower Gel i na niego na pewno się skuszę pytanie tylko, w którym zapachu ;) Niestety widziałam go póki co tylko w drogerii Rossmann. The Body Shop, Mango Shower Gel  też gorąco polecam. Ten kosmetyk zachęcił mnie do kupna kolejnych produktów z znanej firmy TBS. Żele są na prawdę idealne na 30 stopniowe opały. A każdy nawet wymagający z pewnością znajdzie swój ulubiony zapach.

*wizaż.pl


A na koniec ten piękny zestawik z TBS o którym wspominałam kilka razy w notce. 

 
Próbowałyście może już tych produktów, co polecacie na te nasze upały ? ;)
 
Pozdrawiam ! ;*

4 komentarze:

  1. miałam ten zestaw mango z TBS, cudnie pachniał :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Original Source jest tylko w rossmannie, bo to marka tej drogerii, nigdzie indziej się ich nie da dostać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. żelu to pewnie nie, ale kliknęłam sobie olejek eteryczny mandarynkowy i limonkowy i myślę, że to może być interesujące :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale piękny ten zestawik rzeczywiście :)) pozdrawiam :) ♥

    OdpowiedzUsuń