czwartek, 18 września 2014

♥ Niekosmetyczni ulubieńcy sierpnia! ♥

Hej kochane !



Na początek kilka słów wytłumaczenia: notki nie było bardzo, bardzo dawno, bo mój komputer padł na dobre. Jeden paskudny wirus pozbył się go do zera. No cóż dziś wraca do mnie czyściutki ( mam nadzieję już bez nieprzyjaciół ;D ) i mogę na reszcie pochwalić się moimi inspiracjami w sierpniu.

1) KSIĄŻKA  - Diana Chamberlain " Szansa na życie "   


W sierpniu wzięłam się porządnie za czytanie książek. Ta konkretna trzyma w napięciu do ostatniej strony. Uwaga, strasznie wciąga ! To poruszająca historia o miłości, chorobie i walce z czasem. To już kolejna powieść tej  autorki, którą przeczytałam i znów się nie zawiodłam.

2) FILM - " Gwiazd naszych wina"
To chyba jeden z najbardziej popularnych ostatnio filmów. W końcu i ja się przełamałam i obejrzałam. Dlaczego przełamałam ? - bo przeczytałam książkę i kurcze może teraz dużo osób się ze mną nie zgodzi, ale książka mnie nie porwała. O wiele bardziej spodobał mi się film - a najbardziej rola Augustusa <3 Kto jeszcze nie oglądał polecam z czystym sumieniem i podaję Wam opis filmu TUTAJ

3)MUZYKA:



W sierpniu nie odkryłam nic szczególnego i w większości przysłuchiwałam się Happysadowi. Nie mogę jednak nie wspomnieć o piosence wakacji, która porywa mnie od razu do tańca - "Bailando " Enrique Iglesiasa. Tak to ten sam Enrique,  którego fanką byłam w podstawówce ;) Piosenka jest mega energetyczna a teledysk z połączeniem dwóch stylów tanecznych tak pozytywny, że od razu mam banana na twarzy od ucha do ucha i chce mi się tańczyć .


4)WYDARZENIE


Oj w sierpniu dużo się działo zaczynając od ślubu mojej przyjaciółki na którym byłam świadkiem, ah co to była za zabawa ;) Nogi bolały mnie przez kolejne 3 dni. Potem kilka dni relaksu za miastem na wsi, gdzie się porządnie zregenerowałam. Pod koniec miesiąca wybrałam się do Wrocławia. Moim skromnym zdaniem jak na 2 dni wycieczki sporo zwiedziłam : Ostrów Tumski, ZOO, Ogród Japoński, Muzea, Rynek. Muszę przyznać, że Wrocław jest drugim po Krakowie miastem które mi się podoba i z pewnością będę tam jeszcze wracać. 

5)UBRANIE

Ten miesiąc zwłaszcza początek był niemiłosiernie gorący ;D A że niepewnie czuję się w szortach, pokochałam cienkie, materiałowe spodnie, zwane przez mojego tatę pidżamą. Moje są z Sinsay - kosztowały 40 zł.,  są przewygodne i pasują jak dla mnie do wielu stylizacji.

6)APLIKACJA
parents had good sense in that rule childhood and adolescence are 

Sierpień  był dla mnie miesiącem Instagrama. Uwielbiam tą apkę nie tylko za dodawanie zdjęć, ale ich przeszukiwanie, gdzie mogę znaleźć wiele inspiracji. Dzień zaczynam i kończę właśnie przeglądaniem Instagrama. To chyba  już takie moje małe uzależnienie.


A Was kochani, co inspirowało w ostatnim miesiącu ? ;)

1 komentarz: