piątek, 29 marca 2013

Krem z mojego nocnego stolika - Yves Rocher, Pielęgnujący krem 2 w 1 do rąk i paznokci.

Hej kochane!

Nie wiem jak Wy, ale ja póki co Świąt Wielkanocnych nie czuję. Zamiast słońca i pięknej pogody, dziś w Krakowie można było za oknem zobaczyć wichurę śnieżną . No cóż słowem zimo .... nie chcemy Cię już ;)
Mróz za oknem więc pielęgnacji dłoni jest obowiązkowa. Dzisiaj po kilku miesiącach testowania mogę wystawić szczerą recenzję kremowi z YR, który był jednym z moich prezentów urodzinowych (notka tutaj). Kremik z pewnością będzie również bywalcem kolejnego projektu denko ;) 



Skład:
Aqua/Water, Glycerin, Stearic Acid, Dimethicone, Brassica Campestris (Rapeseed) Seed Oil, Stearyl Alcohol, Methyl Propanediol, Arnica Chamissonis Flower Extract, Potassium Cetyl Phosphate, Phenoxyethanol, Talc, Glyceryl Stearate SE (Fragrance), Alcohol, Tocopheryl Acetate, Maltodextrin, Sodium Hydroxide, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Rosa Damascenia Flower Extract, Tetrasodium EDTA, CI 15985

Moja opinia:
Krem ten pochodzi z serii kosmetyków Bio. Przed używaniem go, naczytałam się na wizażu i blogach dużo dobrego na jego temat. Mnie jednak nie zachwycił. Konsystencja kremu jest dosyć rzadka, jednak nie wylewa się z dłoni. Krem przez to bardzo szybko się wchłania. Za to duży plus. Nie pozostawia on na dłoniach tłustej warstwy. Produkt jest stosunkowo wydajny. Jego 75 ml. wystarczyło mi na 3 miesiące dość regularnego stosowania ;) Co ważne, krem nie uczulił mnie. Na tym jego plusy się jednak kończą. 


Producent obiecuje nam piękną, wygładzoną i nawilżoną skórę dłoni. Efekt nawilżenia na moich dłoniach jest jednak wyczuwalny jedynie przez chwilę. Po kilkunastu minutach, mam wrażenie, że znów powinnam nasmarować ręce. Mimo grubej warstwy kremu nie poprawił on kondycji ani moich dłoni ani paznokci. Bardzo charakterystyczny hmmm (nie jestem dobra w określaniu zapachów ;P).... kwiatowo/ ziołowy zapach utrzymuje się na długo. Niestety po pewnym czasie stał się on dla mnie męczący. Obecnie, gdy krem zmierza ku denkowi, muszę się nieźle gimnastykować z jego aplikacją. Po przecięciu opakowania na ściankach osadziło się dużo kremu, tak więc trzeba zwrócić uwagę żeby nie zmarnować produktu. Krem w standardowej cenie jest stosunkowo drogi ok 15 zł. Jednak bardzo często można go upolować w promocji za niecałe 10 zł. Słowem krem niezły, ale do kremu bardzo dobremu sporo mu brakuje. W sklepach z tej półki cenowej możemy znaleźć o wiele lepsze w działaniu produkty.

A Wy dziewczyny testowałyście ten lub inny krem z Yves Rocher. Byłyście zadowolone ?
Buziaki ;*

7 komentarzy:

  1. Jeszcze nie miałam żadnego kremu z Yves, ale mam od nich balsam i żel mandarynkowe i są super ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A znam ten krem! Czasem mi przeszkadzał fakt, ze taki gęsty był, ale fajnie działał na dłonie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam tego kremu , chodź po Twojej recenzji chyba się skuszę. Pogoda jest naprawdę przygnębiająca, nastrój raczej do ubierania choinki i przyglądania się pływającym karpiom w wannie..;p pozdr;)

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas dzisiaj też taka śnieżna zawierucha była. Ja krem używam w1 tydzień więc podejrzewam że ten też na tyle by mi wystarczył .

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś mnie nie ciągnie do kosmetyków z YR :P Tego kremu też nigdy nie miałam :>

    OdpowiedzUsuń
  6. Łee to kicha, zachowuje się identycznie jak koszmarek z Eveline za 5zł :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie miałam tego kremu, ale widzę że nic zbytnio nie straciłam.;)

    OdpowiedzUsuń