niedziela, 3 marca 2013

Yves Rocher Sexy Pulp - Pogrubiający tusz do rzęs

Hej kochane!

Ten tusz do rzęs używam już dobry miesiąc więc myślę, że mogę spokojnie wystawić mu ocenę.
Wspominałam o nim już w notce studniówkowej tutaj. 

Skład: Aqua, Microcristallina Cera, Acrylates Copolymer, VP/Hexadecene Copolymer, Glyceryl Behenate, Centaurea Cyanus Flower Water, Hydrogenated Rice Bran Wax, Copernicia Cerifera Cera, Stearic Acid, Methylpropanediol, Palmitic Acid, Aminomethyl Propanol, Microcrystalline Cellulose, Dimethicone, Hydroxyethylcellulose, Acacia Senegal Gum, Nylon-12, Benzyl Alcohol, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, [ +/- CI 77007, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77891 

Moja opinia:

Tusz dostałam w prezencie urodzinowym. Sprawdziłam jego cenę w Internecie i jest to ok. 40 zł.To trochę dużo jak na tusz, ale myślę że warto polować na promocje lub szukać na allegro. Jeżeli chodzi o efekt to jest naprawdę widoczny. Rzęsy są ładnie rozdzielone i pogrubione. Zbytniego wydłużenia nie zauważyłam. Nie można tu mówić o efekcie spektakularnych kocich rzęs, ale efekt w pełni mnie zadowala. Kolor jest wyraziście czarny. Duży plus tuszu to jego szczoteczka, która bardzo fajnie dociera nawet do tych najmniejszych rzęs. Niestety podczas aplikacji tusz lekko się odbija. Za co duży minus. Moje rzęsy są strasznie jasne i nie wyobrażam sobie  wyjścia z domu bez wytuszowanych rzęs. Dziewczyny z ciemnymi rzęskami szczerze Wam zazdroszczę ;) Tusz trzyma się cały dzień na rzęsach. Na szczęście nie osypuje się. Wieczorem ładnie zmywa się mleczkiem, nie ma z nim większych problemów. Bardzo podoba mi się eleganckie opakowanie , utrzymane w ładnej kolorystyce. Szukam nadal swojego ideału tuszu, który spełnił by  wszystkie moje wymagania. Tusz z YR polecam przede wszystkim dziewczynom, które chcą uzyskać na rzęsach ładny, naturalny efekt. 

A jaki jest Wasz tusz idealny ?   
Mam nadzieję, że znajdę w najbliższych dniach trochę czasu na napisaniu notki o moim projekcie denko ( puste opakowanie czekają grzecznie w siateczce ). Niestety czas zaczyna mnie gonić a matura coraz bliżej. Tak więc plan na dziś :


Miłej niedzieli dziewczyny ;*

5 komentarzy:

  1. Właśnie też zaczęłam używać , zmieniłam po długiej miłości do Rimel :) jest super tylko ja mam wrażenie że ciężko się zmywa :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tradycyjny z Max Factor :)
    Obserwuję i liczę na rewanż :D
    http://karolinakaczorek11.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. haha jak miło zobacyzc te dwie książki - obie przygotowały mnie do matury !! :) i zrobił to bardzo skutecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moj tusz idealny - Maybelline Volum Express turbo boost wodoodporny :)

    Pozdrawiam koleżanke z Malinowego klubu :)

    OdpowiedzUsuń