Kiedy zobaczyłam kiedy ostatni raz pojawiła się recenzja na blogu to się przeraziłam ... autentycznie ;)
Zapraszam Was recenzję produktu niezdzieralnego na moich powiekach. Wiem,że na blogach i YT znalazło się już wiele opinii na jego temat, jednak ja muszę dorzucić swoje trzy grosze.
Maybelline, Color Tattoo 24Hr
OPAKOWANIE
W szklanym moim zdaniem porządnym słoiczku mieści się 4 ml. produktu. Ja posiadam odcień On and on Bronze
DZIAŁANIE
CENA
Standardowa cena cienia do ponad 20 złotych, co moim zdaniem na jego wydajność, konsystencje i komfort używania to na prawdę przyzwoita cena. Polujcie na niego jednak w promocji. Ja np. upolowałam go w Naturze za 13 złotych.
Cień znajdziecie w każdej szafie Maybelline czyli w Hebe, Super-Pharm, Rossmannie, Naturze czy małych osiedlowych drogeriach. Polecam także zmawianie przez Internet ceny są niższe. Można również trafić na kolory, których w Polsce nie ma np. Pink Gold na który się czaję ;)
Ten produkt z marki Maybelline mogę szczerze polecić. Polubiłam go za jego uniwersalność. Idealnie sprawdza się w sytuacji kryzysowej, gdy nie mam pomysłu na makijaż. Będę polować na inne kolory .
A Wy macie ten produkt ?
Jakie inne kolory polecacie?
Nie mam tego cienia,fajnie że się sprawdził:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie nie do zdarcia :) Mam też on and on bronze :)
OdpowiedzUsuńnie mam, ale mam na liście zakupowej, czekam na porządna przecenę :D
OdpowiedzUsuńKocham ten cień!
OdpowiedzUsuńMam i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam cieni z tej serii. Jakoś obawiam się, iż mogłyby zbierać się w załamaniach powieki lub szybko ścierać się z nich... Moje powieki nie przepadają za cieniami w kremie - już się o tym kiedyś przekonałam :(
OdpowiedzUsuń